Powinniśmy się uczyć strategii od USA. Państwo buduje istną “antychińską tarczę”

Stany Zjednoczone i Japonia jeszcze bardziej połączyły siły, mając zamiar zredefiniować krajobraz globalnej współpracy w dziedzinie technologii obronnych. USA są w tym duecie ewidentnie bardziej zaawansowane militarnie, ale to akurat Amerykanom nie powinno przeszkadzać.
USA
USA

Jak już wojować, to rękami innych i na cudzych ziemiach. USA coś o tym wiedzą

Rosja, Chiny i Korea Północna – to potencjalnie największe zagrożenia, którym USA musi stawiać czoła. Co je łączy? Przede wszystkim to, że zwłaszcza te dwa pierwsze kraje mają nie lada kawał oceanu do przepłynięcia, zanim trafią na amerykańskie ziemie. Tylko Rosja może tak naprawdę zagrozić bezpośrednio USA, nie musząc przepływać tysięcy kilometrów oceanicznych wód, ale patrząc po tym, jak USA rozgrywa problem Korei Północnej i Chin, najpewniej nigdy nie dojdzie do tego, że wojna zawita na amerykańskie terytorium.

Czytaj też: Samoloty wojskowe USA zaczną myśleć jak ludzie. Co tym razem wymyślili Amerykanie?

Potężne japońskie okręty obrony przeciwlotniczej

Dowiedzieliśmy się właśnie o nowej formie współpracy między USA a Japonią w zakresie militarnym. Partnerstwo ma nie tylko zaowocować powstaniem innowacyjnych technologii wojskowych, ale też wymianą dotychczasowych osiągnięć między dwoma państwami. Kluczowym aspektem tej współpracy jest nacisk na ochronę własności intelektualnej, a więc kwestię, która od dawna była poruszana przez amerykańskie służby wywiadowcze i obronne, w której Japonia musi jeszcze się poprawić. Będzie to o tyle kluczowe dla państwa, że już teraz wykazuje ono zainteresowaniem do dołączenia do paktu bezpieczeństwa AUKUS, które zaangażowało już USA, Wielką Brytanię oraz Australię.

Czytaj też: USA pokazały przyszłość lotnictwa. W tym teście dwa myśliwce F-35 nie były głównymi bohaterami

Pewne już pogłębienie współpracy obronnej między USA a Japonią reprezentuje strategiczny zwrot z dalekosiężnymi konsekwencjami dla środowiska bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku i globalnych sojuszy obronnych. Poprzez wspólne siły w rozwoju zaawansowanych technologii wojskowych, Stany Zjednoczone i Japonia nie tylko wzmacniają swoje dwustronne relacje, ale także ustanawiają nową erę dla międzynarodowej współpracy obronnej w XXI wieku. Zanim nawet poznamy szczegóły tej inicjatywy, już teraz widać, jak świetnie USA dbają o obronę swoich granic. Spójrzcie tylko na poniższą mapę.

Czytaj też: Najlżejszy elektryczny rower z bambusa ma odmienić twoje codzienne życie

O ile pominiemy zagrożenie ze strony Rosji, to między Chinami oraz Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi znajdziemy zarówno współpracującą z USA Koreę Południową, jak i właśnie Japonię. Kiedy dodamy do tego wiążącą się coraz bardziej z USA Australię (m.in. paktem AUKUS), to dostaniemy swojego rodzaju tarczę, którą USA będą posługiwać się, aby utrzymywać potencjalny konflikt z Chinami i Koreą Północną z dala od swoich ziem. Dlatego właśnie Amerykanom jest tak na rękę, aby utrzymywać dobre kontakty i ciągle wzmacniać potencjał bojowy krajów, które stanowią swoisty bufor dla USA w razie pełnoskalowej wojny. W przypadku zagrożenia ze strony Rosji sprawa ma się już gorzej, ale przecież kto, jak nie Stany Zjednoczone, ciągle wzmacniają Ukrainę dostawami uzbrojenia, co odbija się na militarnym potencjale Rosjan?